sobota, 11 września 2010

elfy i czarownica tekla

szalenie twórczo dziś u nas było i kulturalnie.
nie wiem skąd pan prowadzący czerpie tyle pomysłów, ale dobrze mu to wychodzi :) 
tym razem ze starszą siostrą wybrałam się ja. ona sama bynajmniej już nie miała żadnych oporów. było super! była czarownica tekla, był magiczny pyłek na nosie starszej siostry, było czołganie, rzucanie złotymi piłeczkami w smoka, malowanie, wycinanie i całe mnóstwo rzeczy które bardzo cieszyły iwi. lubię takie dni. baaaardzo.































7 komentarzy:

  1. oj no suuuper:)Świetne fotki:_)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie! U nas chyba nie ma takich fajnych spotkań...

    OdpowiedzUsuń
  3. ech, a my na chorobowym i do czarownicy nie mogliśmy,ech

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekstra! Zabierasz dziewczynki w rewelacyjne miejsca:) Tylko im pozazdrościć. Dla młodszej siostry pewnie zbyt strasznie by było?
    Fajne fotki:))

    OdpowiedzUsuń
  5. suuuper! i miejsce i wydarzenie i fakt zabrania tam iwi i fotki :) ale achów :) starsznie egzalowania dzis jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuje i potwierdzam, było super.
    młodszej siostry nie zabrałam bo to spotkania dla dzieci od 3-5, za mała i h dla niej to chyba póki co za wiele :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jak zwykle w tyle:-( Fantastycznie spędzony czas!Pozdrawiamy!!!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)