piątek, 9 stycznia 2009

moja koleżanka Frida

my nadal "taplamy" się w smarkach a z naszego domu w dalszym ciągu słychać odgłosy gruźliczego kaszlu i co tam jeszcze dusza zapragnie. jednym słowem bez zmian.
tfu tfu zmiany są...do rzeszy osób zasmarkanych dołączył tata i znowu Ewa.
słów mi brak.


Zu i Frida :(






4 komentarze:

  1. Łączę się w bólu. U nan też gorzej. Dziewczynki miały jednodniową poprawę ale od wczoraj znowu podwyższona temperatura, katar i kaszel.
    Obłędu można dostać...
    ściaskam i zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oby do wiosny...może wtedy skończą się te wszystkie paskudne infekcje.A na razie trzymajcie się i zdrowiejcie!

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, wszędzie te choróbska.
    Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)