kulinarnie.
szaleje od piątku.
kocham gotowanie, tylko czasu mi brakuje, bo przy mojej zu ciężko. raz lepiej raz gorzej zależy od jej humoru.
wypróbowałam z nowości naleśniki czekoladowe. nie lubię naleśników, ale te są naprawdę ekstra !!!
a dzisiaj mus czekoladowy i szlag trafia odchudzanie ;>
Mniam, ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńJak smakuje tak jak wygląda to warto się poświęcić i skosztować:))
A ja w oczekiwaniu na ziemniaki:/
O matko gdyby ktoś mi postawił pod nos takie naleśniorki to tez bym się ugięła...Niebo w gębie zapewne:)
OdpowiedzUsuńno no moje drogie :) polecam :P
OdpowiedzUsuńTe naleśniki! Boskie! Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuń