wtorek, 13 lipca 2010

190 stopni

długo nas (mnie) nie było choć zaglądałam czasem.
nic nie powstawało z braku moich chęci :(
upał za i w domu, choć w da się momentami wytrzymać. za już gorzej. ratujemy się basenami i sporadycznymi powiewami wiatru, ale nie narzekamy :) wolę to ciepłe lato niż mroźną zimę. brrrrr

i to właśnie dzisiaj szalona ja, choć za oknem w cieniu 35 stopni upiekłam w 190 bułeczki, ale są pyszne, więc polecam z całego serca :) z borówkami amerykańskimi :D

update
uzupełniam przepisem ;)

1i 1/2 szklanki mąki białej
1/2 szklanki mąki tortowej
3 łyżki cukru
2 szczypty soli
115 gramów schłodzonego masła
1 szklanka borówek
1/2 szklanki maślanki lub jak ktoś nie ma (ja nie miałam) jogurtu naturalnego z 2 łyżkami mleka
1 duże jajo
1/2 łyżeczki esencji waniliowej

piekarnik rozgrzać do 190 stopni.
wymieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sól. dodać masło i wyrabiać palcami.
dodać borówki i wymieszać. następnie zmiksowaną wcześniej maślankę (tudzież jogurt) wlać do naszego "ciasta".
ja dosypałam nieco mąki i łyżką nakładałam na pergamin. w przepisie każą wyłożyć na stolnicę i ugniatać koło a z niego zrobić 12 części :)
na koniec trzeba posmarować każdą bułeczkę jajkiem i posypać cukrem.
PYCHA

p.s. myślę, że będą dobre nie tylko z borówkami

4 komentarze:

  1. Przepysznie wyglądający smakołyk - proszę o przepis bo i mnie w ten upał nie odstrasza pieczenie:-))))

    OdpowiedzUsuń
  2. a jeszcze lepiej smakują. mi ich zapach przypomina moje ulubione DUNKIN DONUTS. przepis już dodałam, czekam na Twoje ciasteczkowo-bułkowe foty. może coś ulepszysz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale - będę próbowała:-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. wow wygladaja naprawde superowo, brawo, moze sie skusze na wyprobownaie!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)