wybrałyśmy się na spacer przed 9.
bo miało być lżej patrz mniej upalnie
bo miało być trochę cienia
w rezultacie nasz spacer do parku był spacerem po lubisie :/ nie dało się wytrzymać, a Zuzu po 5 minutach ciągle pytała kiedy wracamy do domu. ech
panna z wąsem po "kubusiu" plus niu letnia fryzura ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję :)