największą radość miały jak zwykle siostry. wykorzystałyśmy dzisiejsze ciepło do cna leniuchując na trawie i oglądając chmury. był piknik i szaleństwa z psem. cudowny dzień.
moje ulubione drzewko, dzisiaj z innej perspektywy. zuza dojrzała na nim ślimaki. leżałyśmy pod nią obie. ja obserwując liście skąpane w słońcu ona wędrujące po niej ślimaki :)
no no no
OdpowiedzUsuńtu zaszła zmiana
luubię tak!
późno letnie porządki :P dobrze, że Ci się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńprze boskie foty!Fajny klimat:)My jeszcze nie piknikowałysmy na trawie leżąc...i nie wiem czemu...ale czas to nadrobić:)
OdpowiedzUsuń