wtorek, 10 sierpnia 2010

lato

czy ja wspominałam już jak kocham lato? cudowna pora. w zeszłym roku się nią nie nacieszyłam - w obecnym domu. dzisiaj mija równy rok od wypadku EM. spędziliśmy go spokojnie, świętując to, że jesteśmy razem. WSZYSCY.
największą radość miały jak zwykle siostry. wykorzystałyśmy dzisiejsze ciepło do cna leniuchując na trawie i oglądając chmury. był piknik i szaleństwa z psem. cudowny dzień.


moje ulubione drzewko, dzisiaj z innej perspektywy. zuza dojrzała na nim ślimaki. leżałyśmy pod nią obie. ja obserwując liście skąpane w słońcu ona wędrujące po niej ślimaki :)

3 komentarze:

  1. no no no
    tu zaszła zmiana
    luubię tak!

    OdpowiedzUsuń
  2. późno letnie porządki :P dobrze, że Ci się spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. prze boskie foty!Fajny klimat:)My jeszcze nie piknikowałysmy na trawie leżąc...i nie wiem czemu...ale czas to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)