czwartek, 2 września 2010

KUPA


temat powracający u nas jak bumerang. w zaparciach służę pomocą w biegunkach jestem do niczego.
miałam koszmarną noc. zuza się chyba nad truła i można się tylko domyślać co było przyczyną mojej bezsennej nocy. bynajmniej nic romantycznego.
wietrzę teraz cały dom. młodsza siostra po wizycie naszej pani pediatry. stan ogólny zmienny. raz lepiej raz gorzej, nikomu nie polecam. dla mnie nowość i wcale nie byłabym zła jakby nam się to nie przytrafiło wcale. tak czy owak trzymamy się. przymusowa dieta. mamusi nie zaszkodzi :]

















* foto powyżej zaczerpnięte z mojego ulubionego wydawnictwa dwie siostry   :D
Kupa to jedna z książek, które dwie siostry lubią najbardziej :)
cóż...o gustach się nie dyskutuje, ale szczerze? ja też ją lubię, choć D.E.S.I.G.N niezmiennie jest NAJ na mojej liście.

5 komentarzy:

  1. Boski post...sytuacja ciężka.Wiem bo przeżywałam.Może nie tak intensywnie ale za to długo bo 10 dni,przez nieudolnych lekarzy.Biegunka czy zaparcie...nie wiadomo co gorsze:)Ale przypomniało mi się,że te eletrolity ja dosypywałam Gabci do jej picia...bo też skubana saszetki jako takiej nie chciała wypić.Poza tym po biegunce kazano mi zastosować probiotyk Trilac...to coś jak lakcid tylko innego typu...na odbudowę flory bakteryjnej w jelitach które niejako biegunka wypłukała:)Powodzenia.Łączę się w bólu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sorki że narobiłam apetytu na kukurydzę;-) Co do posta to tak jak koleżanka wyżej łączę się w bólu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Innymi slowy... Los Sraczkos masz aktualnie siostra ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki dziewczyny. nie za fajnie mieć biegunkowe dziecko ;>
    los sraczkos - idealnie braciszku :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieje u Was juz lepiej...jak Cie to pocieszy to i u nas jesien sie zaczyna bo Mloda chora... a bylo tak spokojnie :( w kazdym razie trzymajcie sie na tej diecie!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)