sylwester w domu. tylko my.
siostry długo czekały na kulminację fajerwerkową. podziwiały każdą wystrzeloną petardę. zmęczenie dopadło najpierw Zu. zasnęła o 22, ewa o 23 :) o 24 nie obudził żadnej nawet najgłośniejszy wybuch cudów pirotechniki.
było spokojnie, domowo, kostiumowo, miło :)
szczęśliwego nowego roku
dla Was rowniez Wszystkiego co Naj w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńSpełnienia noworocznych marzeń!
OdpowiedzUsuńdziękujemy bardzo :)
OdpowiedzUsuń