wtorek, 5 lipca 2011

powrót

wróciliśmy. jestem zaskoczona ekspresową drogą. przyzwyczajona ciągnącą się w nieskończoność trasą nad morze zostałam mile zaskoczona. nie czułam zmęczenia dojeżdżając do Szczecina.
będąc już tak blisko nie mogliśmy sobie odmówić przyjemności pojechania nad bałtyk. strzał w dziesiątkę. choć krótko odpoczęliśmy bardzo. morze działa na mnie iście terapeutycznie. dzieciaki były tak szczęśliwe, że aż trudno to opisać. moje postanowienie - znacznie częstsze wyjazdy nad morze.





7 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wam,pięknie wyglądacie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknookie dziewczynki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeeeść! Witam serdecznie! Ja u Was tak dawno nie byłam, a tu tak fotograficznie pięknie...ech! Muszę teraz nadrobić zaległości, a jest co oglądać! :) Pozdrawiam serdecznie, kaśka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Morskiej bryzy nigdy za mało!
    Dziewczyny widać, że szczęśliwe ( mama też;)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki, dzięki :)
    wszyscy byliśmy szczęśliwi, stęskniliśmy się za morzem, bo w zeszłym roku wakacje były we Wrocławiu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękne : morze, dziewczyny, sukienki. Cudowne! Jak miło być znów u Was. Ach już zapomniałam jak bardzo lubię tu być!

    OdpowiedzUsuń
  7. ach, cieszą mnie te słowa Asiu ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)