jeśli miałabym wymieniać kwiaty wiosenne, które lubię najbardziej to zaraz obok tulipanów byłyby to szafirki.
E kocha kwiaty i wyprosiła do swojego pokoju doniczkowe. obiecała, że będzie dbać. póki co ledwo zipią, ale jeszcze stoją - niezapominajki :)
stoją na parapecie, ale iwi chyba się to nie spodobało i codziennie rano znajduje jeden na stoliku. dzisiaj zrobiłam jej niespodziankę. w słoiku na stoliku czekają na nią (jej i moje) ulubione szafirki.
poza tym E w końcu doczekała się swojego dywanu i pokój nabrał kształtów. po zimie kiedy wyniosła się z pokoju siostry (bo razem zimowały) stwierdziła, że jej pokój jest brzydki. mam nadzieję, że teraz tak nie myśli. mi się podoba. a najbardziej w tym pokoju kocham nasze wspólnie stworzone motyle detale. no i mój wspólnie z EM stworzony stolik :)
p.s. monety nadal brak :(
Przytulny pokoik:)
OdpowiedzUsuńSami robiliście stolik?
Mój dzieciaczek szaleje z zachwytu nad tym koniem:)
W sklepie, do którego chodzimy stoi na najwyższej półce, co nie ma znaczenia, od wejścia krzyczy koń, koń!
piękny ten pokoik.:)A szafirki też moje ulubione:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńtrochę przesadziłam z tym "sami zrobiliśmy" :D - sami malowaliśmy co długo trwało :))
a koń jest lubiany owszem (prezent chyba na 2 lata iwi od dziadka, wówczas zajmował im 1/2 pokoju :D)
ann, dziękuję bardzo :)
ślicznie tam u was!
OdpowiedzUsuń