monety nadal brak. pewnie siedzi sobie wygodnie. aaaa! jestem nadal wściekła na siebie, ale dziękuję za słowa otuchy.
EM już poprzynosił różne opowieści co to różności z dzieciów wychodziły po lewatywach etc.ech chciałabym żeby nas to ominęło. nadal czekamy :(
ale żeby nie było tak ponuro to ostatnio było się też z czego cieszyć. pewnej nocy zainstalowaliśmy z EM wymarzoną piaskownice :) rano kiedy ją zobaczyły nie było końca achów i ochów, a kiedy już wpakowały się ze wszystkimi zabawkami E powiedziała patrząc w niebo: "tato! udało Ci się!!!" (??? he he).
aniołki :)
OdpowiedzUsuńNas czeka instalacja piaskownicy balkonowej:)
OdpowiedzUsuńCiekawe co na to sąsiedzi z dołu...
ha ha ;)
OdpowiedzUsuń