wakacje dotąd spokojnie nam mijały. wyjazd dopiero we wrześniu, ale dobrze nam tu gdzie jesteśmy. wakacjujemy się na swój sposób.
i tu razu pewnego siedzimy w trzy przy stole i słyszę, że Zu zaczyna się jąkać. ????
zauważyłam, ale puściłam mimo uszu. tyle, że im dłużej to trwa to jakoś niepokój mnie ogarnia.
czytałam o rozwojowej niepłynności i sama nie wiem co myśleć. od miesiąca borykam się z napadami złości Zu, może to ma jakiś związek, stała się nerwowa i jąkanie to jakaś wypadkowa???? choć nie widziałam jeszcze zrównoważonego 2,5 latka. ech. oby minęło tak szybko jak się pojawiło :(
Moja Droga! Jeśli mogę coś doradzić - to doradzam Ci przeczekać i obserwować Zuzię. Ja miałam identyczny problem, Maja na tle nerwowym mrugała oczkami, byłyśmy u okulisty i okazało się, że to jest na tle neurologicznym???!!! Skąd nerwy u tak małych dzieci???!!! Na szczęście trwało to około 2 miesięcy i teraz jest wszystko ok. Czyli u Was na pewno będzie to chwilowe i za jakiś czas wróci wszystko do normy, nie martw się mamusiu:-)
OdpowiedzUsuńdzięki za słowa otuchy, Zu oprócz jąkania sepleni. w zasadzie od samego początku, więc nasza pediatra doradziła by zobaczył ją laryngolog, ale na spokojnie. zobaczymy...
OdpowiedzUsuńspokój jest najistotniejszy:-) pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuń