sobota, 25 września 2010

z historią w tle

są takie magiczne miejsca z dzieciństwa i nie tylko do których lubi się wracać. choćby w marzeniach, a kiedy te zmieniają się w rzeczywistość jest jeszcze piękniej.
środek miasta. 
jednym z moich ulubionych wspomnień jest to kiedy razem z moim tatą czekałam na spektakl w teatrze lalek. uwielbiałam to miejsce. ogromny budynek wydawał się zamczyskiem i jeszcze te cudne przedstawienia...
przy teatrze mieścił się park, może nie był tak piękny jak dziś, ale miał w sobie urok. (w zasadzie cały wrocław jest taki, ale to mogłam dostrzec i docenić duuużo później.)
piątek. wróciłam tu. środek miasta. 
nie poszłam z młodszą siostrą na przedstawienie, ale zajrzałyśmy za bramy parku przy fosie. i mam nadzieję, że jej wspomnienia będą choć w połowie tak miłe jak moje.

p.s. plac zabaw. co Wam przypomina? 
mi ogromne pole szachownicy przywiało na myśl sceny z bardzo pokręconej bajki, której wcale a wcale w dzieciństwie nie lubiłam. mimo to miejsce do figli wydaje się super! - magia :) - zuza po drugiej stronie lustra.


voilà







7 komentarzy:

  1. Świetne foty:)Super było.Trzeba to powtórzyć...

    OdpowiedzUsuń
  2. koniecznie ;)
    ale tym razem w połączeniu z jakimś przedstawieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cześć!pozdrawiam serdecznie! kaśka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I przy okazji widzę pogoda Wam dopisała:-) Super fotki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha! Wasze zdjęcia super. Ja mam wciąż zepsuty aparat dlatego tak ubogo :)
    Szkoda, że już pogoda się zmieniła bo brakuje mi tego słońca.
    A plac zabaw prawie pusty. No miałyście szczęście! Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. tak. pogoda dopisała. było cudnie ciepło, a że byłyśmy w piątek do południa dzieci nie było AŻ tak wiele (choć mało nie było) ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)