opanowanie w sytuacjach stresujących to rzecz na miarę złota. tym razem się udało. moje sprawdzone (ulubione) panie doktor wyciągnęły nas z opresji i póki co wszystko idzie dobrym torem.
humor mi się poprawił, młodszej siostrze i starszej też.
tymczasem za oknem dalej leje.
Miło to słyszeć, a raczej czytać ;)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.U mnie niestety też chandra spowodowana kłopotami ze zdrowiem tak zwanej sfery kobiecej.Nie zdajemy sobie na co dzień sprawy jak cenne jest zdrowie, jakkolwiek banalnie to brzmi...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Was już lepiej. Oby tak dalej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhop hop! jakies slowko skrobniesz czasem jeszcze?
OdpowiedzUsuńjuż się zaczynam martwić o was!
OdpowiedzUsuńJa też:(
OdpowiedzUsuńOdezwij się co u was!
Jak zdrowie????
OdpowiedzUsuńCześć, cześć! Witam serdecznie!;)
OdpowiedzUsuńprzepraszam bardzo za swoje długie milczenie i już wyjaśniam :)
OdpowiedzUsuń