nie pamiętam już kiedy ostatni raz tu zaglądałam... :(
dzieciaki rosną i tak dużo można by tu opisywać.
17.03.2011 Zuzia skończyła 3 lata, była wielka impreza bo nałożyła się z imprezą taty. równie wielką :)
Ewie już wyrosły dwie dolne piękne jedynki, ma za sobą pierwszą PRAWDZIWĄ wizytę u dentysty. piszę prawdziwą, bo tamte były bezplombowe a ta jest ZZZZ i to różową. czeka nas kolejna, ale na szczęście pacjentka jest dzielna i chętna.
...tak dawno tu nie pisałam, że nie wiem czy ktoś z Was jeszcze tu zagląda. z góry przepraszam, ale od pół roku nie jestem zupełnie sobą. zmagam się z czymś bliżej nieokreślonym, trafiam na nie najlepszych diagnostów... właściwie dopiero dzisiaj udało mi się z kimś konkretnie porozmawiać, ale nie jestem przesiąknięta optymizmem. jestem zmęczona...i pewnie dlatego nie piszę, bo to blog o szczęśliwych chwilach a choć takich jest wiele ostatnio ciężko mi je dostrzec :(
och witamy!Dla Zuziaczka wszystkiego najlepszego!Kurcze z lekarzami to już tak jest...trzeba dobrze trafic,a jak sprawa czyli diagnoza wymaga większego zagłebienia dr.Haus by się przydał bo nasi nie dają rady...A nawet jak wiadomo co komu dolega jest problem.Moja mama po udarze,a lekarze olewka zupełna,mimo że dobrze nie jest i dolegliwości są...:(
OdpowiedzUsuńWiem jak to bywa z lekarzami, bo ostatnio tylko latam po gabinetach i wiem jedno-większość z nich to nie są lekarze,nic nie wiedzą,a jeden z nich jeszcze przed operacją powiedział mi że boleć mnie będzie już do końca życia i cóż!!!nawet mu się skierowania na rezonans nie chciało wystawić-błagałam go o nie,ale nie dał. Jak się potem okazało ,bez rezonansu cierpiałabym do dziś.Aż się wierzyć nie chce!!!Także nie poddawaj się,trzeba szukać dobrego lekarza,czasem dłuugooo,ale warto...
OdpowiedzUsuń6 miesięcy to chyba długo co? ja powoli jestem już wyczerpana, zrujnuje nas jak tak dalej pójdzie :(
OdpowiedzUsuńa co do tego, że boleć będzie to już też usłyszałam, że cyt "muszę się po prostu nauczyć z tym żyć"
Wszystkiego najlepszego dla Zuzki:)
OdpowiedzUsuńCoralie trzymaj się ciepło ( o lekarzach lepiej nie pisać bo to naprawdę irytujące:/ )
Oby się wszystko uspokoiło i wracaj do zdrowia!!!
Brakuje mi was... :)
ja zaglądam!
OdpowiedzUsuńmyślę ciepło
wspieram
trzymaj się proszę... wiesz, jak to jest... czasem słońce czasem deszcz
a wiosna nadchodzi wielkimi krokami
Ja zaglądam również i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też zaglądam i mi brak.Bo przecie życie nie składa się z samych dobrych chwil,nieprawdaż?Tak więc mamo Zuzi,której życzę Sto Lat zaglądaj tutaj i opisuj co Cię boli.Mój blog też miał byc o samych dobrych skowronkach,a nie jest i jakoś nie mam wyrzutów sumienia.Chciałabym Cię poznac osobiście bo wydaje mi się,że nadajemy na tych samych falach...chociaż nie,ty robisz lepsze zdjęcia :P Pozdrawiam i życzę słońca bo u nas właśnie zaczyna grzac całą parą :)))
OdpowiedzUsuńbuźka.
I ja zaglądam. Przykro słyszeć, że coś nie tak...mam nadzieję, że nie przeszkadza Ci to cieszyć się każdym nowym dniem z cudownymi dziewczynkami. Nie poddawaj się! Będzie dobrze, i obyś z nami była częściej. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńMogę tylko życzyć cierpliwości. I wirtualnie uścisnąć.
OdpowiedzUsuńprzeterminowanie jest ostatnio na czasie :)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się ! nie daj się !
ściskam - choć sama jestem bardzo nie na bieżąco ;D
sciskam mocno i zdrowo!!!
OdpowiedzUsuń