niedziela, 15 lipca 2012

przemiany

czas na mały apdejt.

zaczynam od domku na drzewie. przeszedł oszałamiająca metamorfozę. prace ukończono :)
domek oficjalnie zajął miejsce piaskownicy, którą od tygodnia cieszy się mały chłopiec.
przyznam, że kiedy M zaczął ten projekt nie miałam przekonania, ale teraz myślę, że zdolny jest i pomysł też miał dobry :)


ważniejszą przemianę od tej domkowej przeszła E :) straciła dwie jedynki i ruszają się dwójki. szczęście, że już widać ich następców bo musiałaby przejść na dietę papkową :D
czy już opowiadałam jak to straciła dolną jedynkę? ząb został po ugryzieniu w miąższu soczystego jabłka...zakrwawiony, E przerażona, ale dopiero Zu wpadła w prawdziwą panikę! oddała swoje jabłko mówiąc, że nie chce stracić zębów :D




6 komentarzy:

  1. Domek - nie ma co, do pozazdroszczenia !
    A swoje zęby też traciłam na jabłkach ;)
    Pozdrawiam.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jejuuu pamiętam jeszcze czasy, gdy ząb się kiwa i kiwa... a zawsze bałam się drastycznych ruchów :)

    domek jest absolutnie PRZEPIĘKNY. wprowadzam się! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!!szczerbolek,a do domku ja się osobiście wprowadzam :):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. domek pierwsza klasa. Całe życie marzyłam o takiej "bazie" :-)
    A zdjęcie bez zębów - rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za słodki uśmiech ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze przakażę wykonawcy :)

    Marta: dziękuje zajrzę chętnie

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)