wrzesień uciekł gdzieś, leniwie i pracowicie na zmianę. nasze cake popsy sprzedały się w tempie błyskawicy co przyznam zaskoczyło mnie trochę, bo w pierwszej chwili widziałam, że większość nie wiedziała w ogóle co to jest. muszę przyznać, że to szalenie miłe doświadczenie.
idąc za ciosem powstały nieco inne - czekoladowe wąsy i pewnie niebawem będzie tego więcej ;)
tymczasem...
:-D Kapitalne1
OdpowiedzUsuńJa tam lubię odpocząć od upałów, wtulić się w koc i z kubkiem gorącej herbaty zasiąść przed ekranem i zaglądać na blogi... :) Wąsiska cudne a dziewczyny takie duże już!!!
OdpowiedzUsuńCzadowe wąsy :DDD
OdpowiedzUsuńBoskie są! :-)
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię jesień. Nie przepadam za upałami, a obecny czas odpowiada mi - mimo, że jestem okropnym zmarzluchem - najbardziej :)
ja chcę taaakie wąąąsy! gdzie ja mogę takie znaleźć? :))
OdpowiedzUsuńmi lata jest stanowczo za mało, a upały w tym roku chyba mnie ominęły :/
OdpowiedzUsuńOlga tu najprościej http://allegro.pl/wilton-foremka-do-czekoladowych-lizakow-2115-2118-i2673442422.html
poza tym chyba są we wszystkich sklepach z różnościami do pieczenia i nie tylko.
ja to pojęcia nie miałam, że takie foremki można kupić :D
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Was! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńa widzisz :D
OdpowiedzUsuńKasiu miło Cię widzieć i dziękuję :)
Ale fantastyczne!
OdpowiedzUsuńFantastyczne :D
OdpowiedzUsuń