jakąś chwilę temu podpatrzyłam na bardzo, bardzo inspirującym mnie blogu o
tu i po prostu musiałyśmy to zrobić! zakochałam się w tym projekcie od razu. uwielbiam linoryty, ale jakoś na śmierć o tej technice zapomniałam, a już do głowy by mi nie przyszło, że można je wykonać ze styropianowej tacki!
dziewczyny szykowały się na TEN dzień od przedwczoraj i dzisiaj kiedy je odbierałam pierwsze pytanie jakie padło to czy kupiłam akryle :)
musimy trochę poćwiczyć, ale i tak wyszło fajnie, miałyśmy przy tym sporo zabawy. to nasz pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz!
hahahah! ja ostatnio piankową tackę po kukurydzy zabroniłam ruszać, bo też się przymierzam pod zabawę w linoryt :) kartki świąteczne chciałam tak zrobić. no ale akrylowej farby to nie mam, mówisz, że z plakatówki nie wyjdzie ;P
OdpowiedzUsuń(pierwszy raz widzę nagłówek nowy! przegapiłam czy faktycznie świeża sprawa? fajny!)
ha! czekam na Twoje kartki :))
OdpowiedzUsuńwymyśliłam akryl bo raz, że w tubie a dwa, że spora jej ilość i przyda nam się jeszcze na pewno. i nie wiem czy nie lepsza byłaby np. tempera, ale plakatówkami pewnie też spokojnie wyjdzie.
...a nagłówek całkiem nowy, dwudniowy :)
Też widziałam ten patent (pewnie na tym samym blogu), ale jeszcze nie wcieliłam w życie. Kapitalny jest.
OdpowiedzUsuńa to zrobię próbę plakatówą, najwyżej zrobię jeszcze raz, i jeszcze :D
OdpowiedzUsuńLinoryt już za nami:D Ale Julinda tylko z dala się przyglądał, jak matula dłutem działała:D
OdpowiedzUsuńświetne! i jakie kreatywne - widziałam coś podobnego w sieci i jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńFantastiko :)
OdpowiedzUsuńdzięki za inspirację! rzeczywiście świetny pomysł, też mam ochotę spróbować z dziewczynami :)
OdpowiedzUsuńgenialne!!!♡
OdpowiedzUsuńfantastyczne dzieła. dziełka w sumie. to drugie wygląda jak grafika aparatu fotograficznego :)
OdpowiedzUsuńdziękuję jeszcze raz i polecam, bo to świetna zabawa.
OdpowiedzUsuńale pomysł ! świetne te Wasze:)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
Usuń