niedziela, 22 kwietnia 2012

teatr lalek

trochę wstyd się przyznać, teatr lalek pod nosem a my dopiero dzisiaj byłyśmy pierwszy raz na przedstawieniu. w sumie zrobiłam to trochę z rozmysłem, bo wydawało mi się, że muszą nieco dojrzeć
i chyba się nie myliłam bo o ile E była totalnie pochłonięta przedstawieniem to Z po 20 minutach lekko zaczęła się kręcić. mimo to strzał w 10. przedstawienie udało mi się dobrać w ich przedziale wiekowym. było super, od teraz będziemy znacznie częściej gościć w teatrze lalek.
kiedyś się już rozpisywałam o tym jakie to magiczne miejsce i jakie ma dla mnie ogromne znacznie, więc nie będę się powtarzać. mam tylko cień nadziei, że moje dzieci też tak samo miło będą wspominać ten czas spędzony ze mną :)
i kilka migawek z chwil kiedy kupowałyśmy z E bilety na przedstawienie, migawki z szaleństw na ulubionym placu zabaw w parku staromiejskim starszej siostry...







6 komentarzy:

  1. My też teatr lalek mamy blisko. Pewnie nie tak blisko jak Wy, bo jakieś 20km ale to i tak na wyciągnięcie ręki. No i wybieramy się tam już dłuższy czas i wybrać się nie możemy... L. był tam już za czasow przedszkola ale Mi jeszcze nie. Tylko co tu wybrać, żeby interesowało i ośmiolatka i dwulatkę :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie w mieście też jest teatr lalek :-)
    W dzieciństwie czasem tak chodziłam, niektóre lalki były przerażające :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, że nigdy nie byłam w teatrze lalek? nawet jako dziecko. Do nadrobienia z własnymi dziećmi koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. super! :) sama bym się wybrała! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. no super!!!Ech!Ja muszę odpuścic po ostatnim wyciu na przedstawieniu...ale na pewno się wybierzemy w najbliższym czasie.
    ps.Co to za ładne buciki amarantowe?

    OdpowiedzUsuń
  6. jo@śka no właśnie z tym wyborem spektaklu, masz duży rozstrzał wiekowy, ale może coś uda Ci się wybrać ;)
    jagoda tam też niektóre mnie przerażały, ale siostry jakoś nie może i lepiej ;)
    dragonfly koniecznie musisz to nadrobić! dla mnie to było naprawdę niezapomniane chwile ;)
    Olga ja też już przebierałam na samą myśl, że znowu tam pójdę. ha ha
    Gabryjelov, może mała przerwa dobrze jej zrobi. a buciki kupiłam od koleżanki, która ma sklep z bucikami dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję :)